P: Jak Duch Święty zastosowuje w nas Odkupienie nabyte przez Chrystusa?

O: Duch robi to poprzez budzenie w sercu wiary, tym samym jednocząc nas z Chrystusem w skutecznym powołaniu.

Odpowiedź ta ma dwa aspekty. Po pierwsze Chrystus jest chwalebnym zdobywcą naszego odkupienia, po drugie Duch Święty pracuje w nas aby to odkupienie urzeczywistnić przez wiarę.

Jasnym jest, że Jezus Chrystus jest chwalebnym zdobywcą naszego odkupienia. Doktryna zapłacenia wykupu za naszą wolność jest pełna wspaniałości, sednem i kwintesencją Ewangelii, w której leży pocieszenie i pewność chrześcijanina.
Dzieło stworzenia było majestatycznie wielkie, ale dzieło odkupienia jest większe, bo więcej kosztuje, aby nas odkupić niż stworzyć. Przy stworzeniu Najwyższy wypowiedział Słowa, gdy nas zbawiał – musiał przelać własną krew. Stworzenie jest dziełem palców Bożych, [Ps 8:3] odkupienie jest dziełem jego potężnego ramienia. [Lk 1:51]. „wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia.” [Hbr 9:12]. Wykup dokonany przez Chrystusa pokazuje, że nasze grzechy stworzyły wielki dług i sprzedały nas diabłu.

Gdy byliśmy obciążeni długiem i sprzedani w niewolę, Chrystus wykupił nas za pełną cenę. Miał najlepsze prawo, aby nas wykupić, bo jest naszym krewnym. Hebrajskie słowo wykupiciel, „Goel”, oznacza krewnego, kogoś bliskiego przez więzy krwi. W Starym Prawie najbliższy krewny mógł wykupić posiadłość swego brata. [Rut 4:4]. Chrystus, „ciało z naszego ciała” jest dla nas najbliższym wykupicielem.

W jaki sposób Chrystus nas wykupił?

Przez swoją drogocenną krew. „W którym mamy odkupienie przez Jego krew”. [Ef 1:7]. Zwyczajem Rzymian było, że więzień czy niewolnik mógł być wykupiony, po wpłaceniu pełnej ceny równoważącej wszystkie jego długi i zobowiązania. W tym sensie Chrystus jest wykupicielem, i on sam zapłacił pełną cenę. Nigdy nie zapłacono takiej ceny za więźniów. „Drogo jesteście kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.” [1Kor 6:20]. To samo mówi tekst z listu do Hebrajczyków „przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie.” Ta krew jest krwią Boga i człowieka a ma wartość pozwalającą wykupić tysiące milionów grzeszników.

Od czego Chrystus nas wykupił?

Od grzechu. Wykupienie z niewoli tureckiej to wielkie miłosierdzie, ale nieskończenie większym jest wykupienie z niewoli grzechu. Nic nie może zranić duszy – tylko grzech. To nie nieszczęścia niszczą duszę, przeciwnie, trudności często sprawiają, że dusza staje się zdrowsza, jak piec sprawia, że złoto jest czystsze. Grzech zaś sprowadza potępienie. Popatrzcie! Chrystus wykupił nas z tej przeklętej niewoli. „ale obecnie objawił się On jeden raz u schyłku wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie.” [Hbr 9:26]

Ale czy naprawdę jesteśmy wyzwoleni od grzechu? Jak wiele jeszcze w nas wierzących zepsucia, dumy i aktywnych pożądliwości?

Odkupienie może być niepełne i pełne. Niepełne, to takie które rozpoczęło się ale jeszcze nie jest w pełni widoczne. Odkupienie pełne jest doskonałe. Grzech nie może mieć kontaktu z doskonałym odkupieniem. Nasze odkupienie zaczęło się, ale grzech ciągle stoi obok. Gdy słońce wschodzi jest jeszcze wokół nas ciemność, ale wtedy, gdy słońce będzie w najwyższym położeniu nie ma żadnej ciemności. Ponieważ nasze odkupienie dopiero się rozpoczęło, grzech ciągle nas dotyka, ale nie będzie tak wtedy, gdy staniemy w Królestwie Chwały.

W jakim więc sensie Chrystus odkupił wierzących z grzechu?

1.) [A reatu], „od winy” grzechu, choć nie od jego brudu – kiedy grzech popełniamy. Wina jest tytułem do wykonania kary. Teraz Chrystus odkupił każdego kto prawdziwie wierzy od winy grzechu, zapłacił dług zaciągnięty przez grzech. Chrystus występuje przed Trybunałem Sprawiedliwości Błogosławionego Boga, jak Paweł wystąpił do Filemona w sprawie Onezyma, zbiegłego niewolnika: „A jeżeli ci jakąś szkodę wyrządził albo jest ci coś winien, mnie to przypisz.” [Flm 1:18]

2). Prawdziwie wierzący zostaje odkupiony [A Dominio] „od władzy” grzechu, choć nie od jego obecności. Grzech może pojawić się w nas ale nie może rządzić dzieckiem Boga.
Pożądanie płonęło w Dawidzie a strach w Piotrze, ale nie opanowały ich, oczyścili się przez przez pokutę i nawrócenie. „Grzech nad wami panować nie będzie”. [Rz 6:14]
Grzech mieszka w dziecku Boga, ale jest zrzucony z tronu, nie jest, jak poprzednio, władcą ale więźniem.

3). Wierzący zostaje odkupiony [a maledictione], „od przekleństwa” z powodu grzechu. „Chrystus odkupił nas spod przekleństwa Prawa (zakonu), stawszy się za nas przekleństwem”. [Gal 3:13] Chrystus powiedział do Ojca, jak Rebeka do Jakuba, swego syna: „niech na mnie spadnie przekleństwo”. „Niech błogosławieństwo będzie ich udziałem, a ich przekleństwo niech spadnie na mnie.”
Teraz nie ma już potępienia dla wierzących. [Rz 8:1]. Niewierzący jest podwójnie potępiony; po pierwsze przez Prawo Boże, które złamał, po drugie, przez Ewangelię którą pogardził. Ale Chrystus odkupił wierzącego z tego przekleństwa, tak że nie ma nad nim mocy piekło ani skazujący wyrok Bożego Sądu.

Co dalej, po odkupieniu?

Jezus wykupił nas i obdarował wspaniałym spadkiem. Pan przeznaczył nas „ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was.” [1P 1:4]

1.) Staliśmy się dziedzicami. Chrystus nie tylko nas odkupił z więzienia, ale obdarowuje nas wysoką pozycją w Królestwie Bożym oraz wiecznym szczęściem. Niebo nie jest wypożyczeniem nam Bożej przychylności, która wkrótce wygaśnie – to wieczna adopcja i synostwo, pełen chwały i światłości współudział w wiecznym dziedzictwie Chrystusa. [Kol 1:12] [Lumen producit colores]; „Światło ozdabia ten świat”. Czym byłby świat bez światła, jak nie więzieniem?
Niebiańskie dziedziczenie pełne jest światła. Chrystus, jako słońce, oświeca je nieprzerwanie. [Obj 21:23]

2.) Nasze dziedzictwo jest niezniszczalne. Nie da się go spalić, zatopić, czy w inny sposób unicestwić. Pocieszenie jakie daje to życie można przyrównać do przybytku Bożego wśród Izraela na pustyni, który był nietrwałym namiotem. Niebo zaś może być zobrazowane przybytkiem Salomona który był trwały, zbudowany z kamienia i pokryty złotem. Taka jest chwała niebieskiego dziedzictwa – jest ono nieprzemijające. Na jego bramach jest napisane „Dom Boga z ludźmi na wieki”.

3.) Nasze dziedzictwo jest bez skazy (nieskalane). Greckie słowo nieskalane nawiązuje do kamieni szlachetnych nazwie Amiantus, które nie mają skaz. Niebo jest właśnie takim miejscem – nieskalanym. Nic nie może splamić go, nie ma tam grzechu, nic nie przyćmi jego czystości. Świętość i nieskalanie jest porównywane do czystego złota, oraz szafiru i szmaragdu. [Obj 21:19] „Szafir ma w sobie cnotę”, mówi Pliniusz, „aby zachować czystość, szmaragd usuwa truciznę”. Są to żywe emblematy nieba, pokazujące świętość. Nie wejdzie do nieba gorączka pożądania, ani jad złości, mieszkają tam tylko czyste i nieskalane dusze.

4.) Nasze dziedzictwo nigdy nie przeminie. Greckie słowo „więdnąć” pochodzi od nazwy kwiatu – Amarantusa, który długo zachowuje świeżość i zielony kolor. Taka właśnie jest nasza niebiańska kraina, nasz dom. Nie traci swej wyjątkowości, ale zachowuje zawsze swoją świeżość i zieloność. Piękno nieba nigdy nie przemija. Do życia w takim chwalebnym świecie zaprosił nas Chrystus, po to odkupił świętych. Tam mamy żyć z Nim, służyć Mu i królować. Piękno i bogactwo tego Niebieskiego świata nie może być nawet w pełni zrozumiane, opisane lub przedstawione. A to, co jest diamentem w pierścieniu i chwałą tego spadku, to wieczne oglądanie Wszechmogącego Boga i owocna służba dla Niego.
Oglądanie Boga oto najbardziej pociągające, i porywające zajęcie, bo jak mówi stare przysłowie: „Obecność Króla tworzy dwór królewski.” Pamiętajcie, że „Ujrzymy Go takim, jakim jest”. [1Jn 3:2]
Zobaczyć Boga w jego znakach łaski, Słowie czy Sakramentach – jak wielkie to pocieszenie. Męczennicy, widzieli go w swoich mękach i byli szczęśliwi umierając. Czym więc będzie oglądanie Go w chwale, gdy będzie świecił dziesięć tysięcy razy jaśniej niż słońce! A będziemy nie tylko Go oglądać, ale cieszyć się Jego przychylnością, na zawsze! [Praemium quodfide nie attingitur] „Wiara nie jest w stanie w pełni zrozumieć tej nagrody” – Św. Augustyn. Wszystko to Chrystus kupił za cenę odkupienia w Jego krwi.

W/Z 1: Pouczenia

1.) Zobacz, do jakiego opłakanego stanu przywiódł nas grzech. Grzesząc, zaprzedaliśmy się w niewolę, czyniąc koniecznym, by Chrystus za tak drogą cenę odkupił nas. [Nihil durius servitute] mówi Cyceron, „Niewolnictwo to najgorszy stan.” Podobnie myślą o sobie więźniowie porwani przez piratów.
Ale niewola grzechu jest jeszcze gorsza. Jesteśmy niewolnikami szatana, bezlitosnego tyrana, który lubuje się w prowadzeniu dusz do piekła. W takim stanie byliśmy, kiedy Chrystus przyszedł, aby nas odkupić.

2.) Zobacz, jak wielka jest miłość Chrystusa do wybranych. Przyszedł, aby ich odkupić, oto jedyny cel Jego strasznej śmierci. Gdyby nie wielka miłość Królewskiego Syna, kto zapłacił by tę wielką sumę, aby ocalić więźniów? W jeszcze większe osłupienie wprawia nas to, że Król zastąpił nas w miejscu skazańców i umarł by zapłacić okup. To właśnie Jezus Chrystus uczynił, On wypisał miłość do nas swoją własną krwią. To przecież byłoby wiele, gdy Chrystus powiedział w naszej obronie dobre słowo przed Ojcem, ale On wiedział, że nie wystarczy powiedzieć Słowo, aby nas odkupić. Choć Słowem stworzył świat, nie mógł nim odkupić grzesznika. „Bez przelania krwi nie ma odpuszczenia.” [Hbr 9:22].

W/Z 2: Popatrz do wewnątrz siebie

Jeśli Chrystus przyszedł na ziemię by wykupić grzeszników, sprawdź, czy jesteś wśród tych, których Pan wykupił od winy i wiecznego przekleństwa z powodu grzechu.
Powinieneś badać swe serce, bo uwierz mi, jest określona liczba tych, których Chrystus odkupił. Pewnie powiesz bracie: my jesteśmy grzesznikami a Chrystus jest Odkupicielem, i będziemy zbawieni przez Niego!

Umiłowani, Chrystus nie przyszedł, aby odkupić wszystkich ludzi, bo nie takie są postanowienia Boga. Tych których odkupiono jest mniej niż tych, których stworzono. Co prawda zasługa krwi Chrystusowej jest wystarczająca by zbawić wszystkich, ale wystarczalność nie równa się skuteczności. Krew Chrystusa jest wystarczającą ceną za wszystkich niewolników grzechu, ale jest skuteczna tylko co do tych, którzy wierzą. Cudowne lekarstwo może uleczyć wszelkie rany, ale nie uleczy, dopóki nie zostanie na ranę przyłożone. Jeżeli jest tak, że nie wszyscy skorzystają z odkupienia Chrystusa, ale tylko niektórzy, to koniecznym jest zadać pytanie własnej duszy: czy jestem w gronie tych, którzy są odkupieni przez Chrystusa, czy nie jestem?

Skąd mamy wiedzieć, że jesteśmy odkupieni?

1.) Ci, którzy ostali odkupieni są pojednani z Bogiem. Wrogość przeminęła. Życie skłania się ku Bogu a wola ku dobru. [Kol 1:21]. Ale czy są odkupionymi ci, którzy nienawidzą Boga i jego ludu, którzy robią co mogą, aby dyskredytować świętość? Czy ci, którzy pokazują swym życiem, że są niepojednani mogą należeć do odkupionych? Chrystus nabył dla nich pewne ulgi, grzesznik może mieć ulgę, a jednak pójdzie do piekła. [Jn 5:6].

2.) Odkupieni przez Chrystusa są uwolnieni od tego świata. „Który wydał samego siebie za grzechy nasze, aby nas wyzwolić z teraźniejszego wieku złego według woli Boga i Ojca naszego.” [Gal 1:4]
Odkupieni przez Chrystusa zmartwychwstali z Chrystusem. [Kol 3:1]
Są oni jak ptaki, które zlatują na ziemię by podnieść parę nasion, czy napić się wody, ale potem natychmiast ulatują w górę. Odkupieni przez Pana używają tego świata, ale ich serca nie lgną do jego dóbr, a pożywiwszy się szybko wznoszą się do nieba. Żyją na ziemi, ale ich biznes jest w niebie.
Tak, jak Chrystus, który za nich umarł, są „umarłymi dla świata”, dla jego zaszczytów, zysków i upodobań.
Co mamy myśleć o tych, którzy mówią, że odkupił ich Pan, a są w świecie zakochani? Są jak plemiona Izraela, które zapragnęły posiąść dziedzictwo po prawej stronie Jordanu. „końcem ich jest zatracenie, bogiem ich jest brzuch, a chwałą to, co jest ich hańbą, myślą bowiem o rzeczach ziemskich.” [Flp 3:19]
Tacy rozlokowują się na ziemi, ich dusze budują sobie posiadłości. Nie są odkupionymi przez Chrystusa ci, którzy nie są od świata uwolnieni.

W/Z 3: Pocieszenie dla odkupionych.

Jesteś szczęściarzem, wybór darmowej łaski padł na ciebie. Kiedyś byłeś więźniem diabła, ale wyrwałeś się z tego więzienia, byłeś kiedyś związany w łańcuchy grzechu, ale Bóg zerwał je, uwolnił cię z mocy grzechu i klątwy która ciążyła na tobie z powodu grzechu.
Cóż to za wielkie szczęście! Czy w Chrystusie brakuje ci któregoś z pocieszeń? On świeci w tobie. Czy na glebie obietnicy nie rosną drzewa rodzące słodkie owoce? Możesz wyciągnąć rękę i jeść. Wiesz, że ewangelia daje ci wspaniałe przywileje. Twoimi są usprawiedliwienie, adopcja za syna, wysoka pozycja w Chrystusie. Niebo czeka na ciebie z pełnią chwał. Będziesz wkrótce pił z rzeki radości. Jeżeli są w tym życiu wygody i przyjemności, są one tylko zapowiedzią i zadatkiem na więcej.

Twój dzisiejszy posiłek, to posiłek w drodze. Nie możesz być teraz pocieszony we wszystkich ziemskich nieszczęściach, bo „drzewo figowe nie rodzi owoców”! Ale jeśli chodzi o śmierć, straciła swe żądło. [Mors abiit morte Christi] „Śmierć straciła swą żywotność z powodu śmierci Chrystusa”. Śmierć zaprowadzi cię do twego Odkupiciela. Nie bój się śmierci, ponieważ nie możesz być całkowicie szczęśliwy, dopóki nie przekroczysz tego mulistego i wezbranego Jordanu.

W/Z 4: Napomnienie.

Zatęsknij za czasem, kiedy będziesz mieć pełne i doskonałe odkupienie w niebie, wieczny rok jubileuszowy. Będziesz wtedy uwolniony nie tylko od władzy, ale też od obecności grzechu. Tu wierzący jest jak więzień, który uciekł z więzienia, ale chodzi z kajdanami na nogach. Kiedy sztandar chwały załopocze nad odkupionymi, będą jako aniołowie Boży, nigdy więcej nie mający grzesznych myśli, bez bólu serca lub smutku, bez choroby czy niedowiarstwa.
Będziesz oglądać oblicze Chrystusa i odpoczywać w jego ramionach; będziesz jak Józef, gdy jego życie odmieniło się. [Rdz 41:14] Pospiesznie zabrali go z lochu, ogolił się, wykąpał, zmienił szaty i przyszedł do faraona.

Tak samo będzie z tobą! Długo czekałeś na ten czas, odkładasz swoje szaty więzienne a przyodziewasz się w haftowane szaty chwały. Jakże czekałeś na to!

Teraz jednak bądź zadowolony z czasu oczekiwania na odkupienie pełne i chwalebne, gdy będziesz bardziej szczęśliwy niż można zapragnąć, kiedy będziesz miał „to, czego oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani co do serca ludzkiego nie wstąpiło.”